GREEN PHARMACY balsam do włosów OLEJ ARGANOWY I GRANAT
329.
Witajcie Kochani :)
Moi goście pojechali, urodziny młodszego synka były, więc myślę, że już teraz będzie spokojniej i uda mi się częściej usiąść do komputera. Stęskniłam się za Wami :* Jest późno, więc post będzie krótki, ale z tymi najważniejszymi informacjami ;) Dzisiaj chciałabym się podzielić z Wami moimi spostrzeżeniami na temat balsamu do włosów firmy GREEN PHARMACY - olej arganowy i granat. Na szczegóły zapraszam do dalszej części postu.
Butelka miała dołączoną ulotkę z informacjami. Dla mnie to nowość. Wcześniej nie spotkałam się z takimi ulotkami :)
Co znajdziemy na opakowaniu butelki:
Pojemność 300 ml
Data własna, tutaj listopad 2017r
Cena, dokładnie nie pamiętam, ale było to około 7-8 zł
Otwieranie na klik, działa bez zarzutu.
Konsystencja typowa dla odżywek, ale raczej gęsta. Zupełnie się nie przelewa. Trzyma dobrze na dłoni i fajnie rozprowadza na włosach.
Kilka słów ode mnie:
Ten balsam kupiłam już naprawdę dawno temu, zdjęcia zrobiłam od razu i czekały na swoją kolej ;) Wtedy miałam jeszcze większą część włosów farbowanych. Po pierwszym użyciu zauroczył mnie piękny zapach, ale działanie było średnie. Słabo mogłam się rozczesać (trzymając nawet 10 minut), więc odstawiłam go i wróciłam do niego teraz kiedy moje włosy są naturalne.
Bardzo dobrze wchłania się w mokre włosy, nie trzymam go raczej za długo, a włosy są odżywione i mogę się rozczesać. Zapach czuję tylko w czasie "zabiegu", po zmyciu jest słaby, przynajmniej porównując go do innych odżywek. Nie zrobił niczego złego, nie zapchał, nie uczulił ani nie podrażnił. Może trochę przyspiesza przetłuszczanie włosów, ale to zależy jak dużo się go nałoży.
Podsumowując - nie zgadzam się z tym, że jest on do włosów suchych i zniszczonych. Na moich nie podziałał, ale teraz kiedy mam włosy mniej wymagające i dobrze nawilżone po fajnym szamponie balsam spisuje się całkiem dobrze, choć bez większego zachwytu. Do ideałów go nie zaliczam, ale do przeciętnych ładnie pachnących, w miarę tanich balsamów, które można przetestować owszem :)
Miałyście go może?
Pozdrawiam - Madzia :*
Witajcie Kochani :)
Moi goście pojechali, urodziny młodszego synka były, więc myślę, że już teraz będzie spokojniej i uda mi się częściej usiąść do komputera. Stęskniłam się za Wami :* Jest późno, więc post będzie krótki, ale z tymi najważniejszymi informacjami ;) Dzisiaj chciałabym się podzielić z Wami moimi spostrzeżeniami na temat balsamu do włosów firmy GREEN PHARMACY - olej arganowy i granat. Na szczegóły zapraszam do dalszej części postu.
Butelka miała dołączoną ulotkę z informacjami. Dla mnie to nowość. Wcześniej nie spotkałam się z takimi ulotkami :)
Co znajdziemy na opakowaniu butelki:
Pojemność 300 ml
Data własna, tutaj listopad 2017r
Cena, dokładnie nie pamiętam, ale było to około 7-8 zł
Otwieranie na klik, działa bez zarzutu.
Konsystencja typowa dla odżywek, ale raczej gęsta. Zupełnie się nie przelewa. Trzyma dobrze na dłoni i fajnie rozprowadza na włosach.
Kilka słów ode mnie:
Ten balsam kupiłam już naprawdę dawno temu, zdjęcia zrobiłam od razu i czekały na swoją kolej ;) Wtedy miałam jeszcze większą część włosów farbowanych. Po pierwszym użyciu zauroczył mnie piękny zapach, ale działanie było średnie. Słabo mogłam się rozczesać (trzymając nawet 10 minut), więc odstawiłam go i wróciłam do niego teraz kiedy moje włosy są naturalne.
Bardzo dobrze wchłania się w mokre włosy, nie trzymam go raczej za długo, a włosy są odżywione i mogę się rozczesać. Zapach czuję tylko w czasie "zabiegu", po zmyciu jest słaby, przynajmniej porównując go do innych odżywek. Nie zrobił niczego złego, nie zapchał, nie uczulił ani nie podrażnił. Może trochę przyspiesza przetłuszczanie włosów, ale to zależy jak dużo się go nałoży.
Podsumowując - nie zgadzam się z tym, że jest on do włosów suchych i zniszczonych. Na moich nie podziałał, ale teraz kiedy mam włosy mniej wymagające i dobrze nawilżone po fajnym szamponie balsam spisuje się całkiem dobrze, choć bez większego zachwytu. Do ideałów go nie zaliczam, ale do przeciętnych ładnie pachnących, w miarę tanich balsamów, które można przetestować owszem :)
Miałyście go może?
Pozdrawiam - Madzia :*
Ja mam włosy bardzo, bardzo suche, więc potrzebuje mega nawilżenia. Myślę, że u mnie by się niestety nie sprawdził.
OdpowiedzUsuńW takim razie polecam szampon i odżywkę aloesową Equilibra :) Bardzo nawilża :)
UsuńO! Dzięki piękne :) Chętnie sprawdzę :)
Usuńszkoda że kosmetyk nie do końca się spisał, ja ostatnio mam okropny problem z rozczesywaniem włosów po kąpieli, jeden wielki kołtun :P
OdpowiedzUsuńOd słońca ? To olejek/serum na końcówki wmasować ;)
Usuńkiedyś miałam szampon tej marki, z dziegciem. balsamów jeszcze nie poznam.
OdpowiedzUsuńA ja szamponu jeszcze nie miałam ;)
UsuńNie miałam, ale w takim razie nie dla mnie, nie skuszę się :)
OdpowiedzUsuńNie będę zmuszała ;)
UsuńMiałam, nie był zły, ale szału nie było :P
OdpowiedzUsuńTo podobnie jak u mnie ;)
UsuńJa z Green Pharmacy lubię szampony, balsamy słabiej u mniej działają.
OdpowiedzUsuńSzampony kiedyś wypróbuję, jestem ich ciekawa :)
Usuńmam takie same odczucia jak Beauty B. :D
Usuń:)
UsuńNie miałam go jeszcze nigdy, kiedyś może wpadnie w moje łapki :)
OdpowiedzUsuńPrzy okazji jak wpadnie można wypróbować ;)
Usuńmiałam kilka kosmetyków z tej firmy były całkiem spoko
OdpowiedzUsuńJa wcześniej miałam płyn do hig. int. i wspominam go całkiem pozytywnie :)
UsuńNie miałam ale z tej firmy świetny jest olej z chili super wpływa na włosy :)
OdpowiedzUsuńMam jeszcze od Ciebie olejek do masażu ;) Czeka na swoją kolej :)
UsuńI was recommended this web site by my cousin. I am
OdpowiedzUsuńnot sure whether this post is written by him as nobody else know such detailed about my trouble.
You're incredible! Thanks!
Woah! I'm really enjoying the template/theme of this website.
OdpowiedzUsuńIt's simple, yet effective. A lot of times it's hard to get that
"perfect balance" between superb usability and visual appearance.
I must say you've done a amazing job with this. Additionally,
the blog loads super quick for me on Chrome. Excellent Blog!