FARMONA Masło do ciała kiwi i karambola. Owocowa rozkosz na lato.
331.
Dzieńdoberek :D
Dzisiaj przychodzę z postem, który chciałam napisać od kiedy zaczęłam używać tego masła. Wspominałam już o nim tutaj. Kupiony w kwietniu czekał na swoją kolej. Lato to najlepszy czas na testowanie takich owocowych zapachów :)
Jak się sprawdziło masełko? Zapraszam do dalszej części postu.
Co znajdujemy na opakowaniu:
FARMONA
Masło do ciała. Owocowa rozkosz, która zniewala zmysły i ciało.
Pojemność 275 ml
Ważność - do 2019 roku
Cena około 10 zł
Dostępność - ja kupiłam w aptece internetowej, ale widziałam je w biedronce.
Masło zamknięte jest w plastikowym pojemniku z nakrętką. Dla mnie taka forma opakowania dla mazidła do ciała to jedna z lepszych opcji. Można je wykończyć bez żadnego problemu.
Posiadało sreberko zabezpieczające, które daje pewność, że nikt go wcześniej nie dotykał.
Zaraz po otwarciu można poczuć wspaniały zapach, egzotyczny, słodki, owocowy - prawdziwa rozkosz dla zmysłów :) Zapach tego masła to jest to co podoba mi się w nim najbardziej.
Konsystencja jak sama nazwa wskazuje jest podobna do masła, ale nie taka bardzo gęsta i zbita. Jest lekki i puszysty, dobrze się rozsmarowuje na ciele, a do tego szybko wchłania. Skóra przyjemnie pachnie jeszcze przez długi czas od nałożenia.
Czasami żałuję, że mam tyle zapasów kosmetycznych, bo chętnie kupiłabym go drugi raz, ale najpierw muszę zużyć to co pootwierane w łazience ;)
Jestem z niego bardzo zadowolona, zapach jest cudowny, a oprócz tego jeszcze nawilża i nie trzeba długo czekać aż się wchłonie. Czy zostawia tłusty film na skórze? Nie zauważyłam, zresztą ja zawsze stosuję takie mazidła po kąpieli, a po tym idę spać. Rano nie ma żadnej tłustej powłoki na skórze.
Zdecydowanie kupię go ponownie, a jak znajdę mgiełkę o takim zapachu to także chętnie ją wypróbuję. Inne masła z rodziny również mam ochotę przetestować.
Mieliście to masło?
Pozdrawiam :)
Dzieńdoberek :D
Dzisiaj przychodzę z postem, który chciałam napisać od kiedy zaczęłam używać tego masła. Wspominałam już o nim tutaj. Kupiony w kwietniu czekał na swoją kolej. Lato to najlepszy czas na testowanie takich owocowych zapachów :)
Jak się sprawdziło masełko? Zapraszam do dalszej części postu.
Co znajdujemy na opakowaniu:
FARMONA
Masło do ciała. Owocowa rozkosz, która zniewala zmysły i ciało.
Pojemność 275 ml
Ważność - do 2019 roku
Cena około 10 zł
Dostępność - ja kupiłam w aptece internetowej, ale widziałam je w biedronce.
Masło zamknięte jest w plastikowym pojemniku z nakrętką. Dla mnie taka forma opakowania dla mazidła do ciała to jedna z lepszych opcji. Można je wykończyć bez żadnego problemu.
Posiadało sreberko zabezpieczające, które daje pewność, że nikt go wcześniej nie dotykał.
Zaraz po otwarciu można poczuć wspaniały zapach, egzotyczny, słodki, owocowy - prawdziwa rozkosz dla zmysłów :) Zapach tego masła to jest to co podoba mi się w nim najbardziej.
Konsystencja jak sama nazwa wskazuje jest podobna do masła, ale nie taka bardzo gęsta i zbita. Jest lekki i puszysty, dobrze się rozsmarowuje na ciele, a do tego szybko wchłania. Skóra przyjemnie pachnie jeszcze przez długi czas od nałożenia.
Czasami żałuję, że mam tyle zapasów kosmetycznych, bo chętnie kupiłabym go drugi raz, ale najpierw muszę zużyć to co pootwierane w łazience ;)
Jestem z niego bardzo zadowolona, zapach jest cudowny, a oprócz tego jeszcze nawilża i nie trzeba długo czekać aż się wchłonie. Czy zostawia tłusty film na skórze? Nie zauważyłam, zresztą ja zawsze stosuję takie mazidła po kąpieli, a po tym idę spać. Rano nie ma żadnej tłustej powłoki na skórze.
Zdecydowanie kupię go ponownie, a jak znajdę mgiełkę o takim zapachu to także chętnie ją wypróbuję. Inne masła z rodziny również mam ochotę przetestować.
Mieliście to masło?
Pozdrawiam :)
Miałam je i jeszcze inną wersję z liczi bodajże - oba bardzo lubiłam :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze okazji używać tego masła do ciała, ale miałam peeling z tej serii i bardzo go lubiłam
OdpowiedzUsuńWłaśnie jestem w trakcie używania, zdecydowanie mój ulubieniec <3
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię serię tutti frutti, ale miałam wersję zapachową z brzoskwinią :)
OdpowiedzUsuńfajnie, że ma w sobie całkiem sporo masła shea
OdpowiedzUsuńNa takie masełko to ja się skuszę :) Zapowiada się świetnie :)
OdpowiedzUsuńZ tej serii miałam ale peeling :) karambola jest tam mocno wyczuwalna polubiłam go :) pewnie masełko też by mi pasowało :)
OdpowiedzUsuńMiałam takie masełko tylko inny zapach, i głownie to zapach mnie w m oczarował. :)
OdpowiedzUsuńJaki kolor ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że dobrze u Ciebie działa :)
OdpowiedzUsuńmoja mama je ma i lubi
OdpowiedzUsuńWidziałam je w biedronce i miałam się na nie skusić ale jakoś tak wyszło jestem ciekawa jak pachnie
OdpowiedzUsuńNie miałam i pewnie nie kupię, bo nie używam takich produktów, ale ... słyszałam, że ta wersja zapachowa jest cudowna i mam ochotę na ich peeling w tej wersji :P
OdpowiedzUsuńFajny produkt. Zapach na pewno bardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię produkty Faramona, jeszcze nigdy mnie nie zawiodła :)
OdpowiedzUsuńAle ma fajny kolor ^^ Zapach musi być nieziemski;)
OdpowiedzUsuńMiałam mus do ciała od Farmony i również był bardzo przyjemny :D
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś coś do ciała od Farmony, ale chyba to nie był ten kosmetyk ;)
OdpowiedzUsuńAch... Pewnie zapach ma bardzo ładny, muszę spróbować! 💕
OdpowiedzUsuń