Denko nr 10 czyli co Madzia zużyła, wyrzuciła w czerwcu i lipcu?
336.
Witajcie,
dzisiaj zapraszam na gigantyczne denko ;) Od ostatniego minęło sporo czasu, bo aż ponad dwa miesiące. Przez ten czas trochę się uzbierało. Niektórym rzeczom zrobiłam tylko fotki i od razu do kosza, bo zbieranie przez tak długi czas odpadków ;) staje się uciążliwe. Musze być bardziej systematyczna :)
Opisy postaram się skrócić do minimum żebyście nie zasnęli ;)
Zapraszam na dalszą część postu.
Zacznę od szamponów. U mnie w domu są aż 4 głowy, które zazwyczaj myją włosy codziennie, więc szampony idą jak woda. Te, które uważam za łagodne stosuje też u moich chłopców.
Do takich właśnie delikatnych zaliczam head & shoulders. Polubiłam i już kupiłam ponownie. Nic złego się nie dzieje, raczej czuję, że bardzo delikatnie obchodzi się z moją skórą dlatego też używamy go wszyscy.
SCHAUMA to stały bywalec, używa mój mąż :)
BARWA jajeczny - zachwycałam się ceną, ale nic po za tym :( Po jakimś czasie czułam swędzenie głowy, nie zużyłam nawet pół butelki, reszta poszła do mycia podłogi. Pachnie ziołowo podobnie do tego, którego także nie polubiłam, wspominałam o nim tu.
Gliss Kur całkiem fajny, ale od razu do niego nie wrócę, może za jakiś czas, pisałam o nim tutaj.
ELSEVE z glinką - średniak pisałam o nim tutaj.
LISTERINE - płyny do płukania jamy ustnej to stali bywalcy ;)
Mydła do rąk/ zapasy kupowane stale. Te na zdjęciach wszystkie polubiłam ze względu na zapach, a ISANE szczególnie ze względu na cenę promocyjną około 2,50 zł ;)
ISANA żel dla dzieci wychwalany w ulubieńcach tutaj.
Sama używam, kupujemy jak jest w promocji.
Żele AVON lubię, mimo, że niektóre wysuszają to uwielbiam ich zapachy - stali bywalcy w mojej łazience.
Ten Tropics to zapach lata, jest cudny.
BIODERMA moi ulubieńcy <3 Płyn wychwalany tutaj i tutaj. Jest to moje 3 opakowanie i nadal go uwielbiam. Teraz testuję inne płyny zobaczymy czy jakiś go przebije ;)
Żel BIODERMA pisałam o nim tutaj. Uwielbiam<3 Testuję teraz inne żele, ale do tego wrócę prędzej czy później :)
Olejek kokosowy VATIKA pisałam o nim tutaj. Lubiłam, ale w tej chwili moje włosy nie są już tak bardzo suche jak kiedyś, więc olejowanie robię bardzo rzadko albo wcale. Miło wspominam, kiedyś może wrócę.
ELSEVE odżywka pisałam o niej tutaj. Lubię i często do niej wracam.
Nivea hairmilk odżywka - bardzo polubiłam pisałam o niej tu.
Wrócę do niej na pewno.
Kremy do rąk - lubię i używam ich dużo. Wszystkie te na zdjęciu są ok, ale chęć testowania nowości nie pozwala mi wrócić do nich za szybko ;) Lubię je też za niską cenę.
Gąbeczki Calypso - jedną już zużyłam na maxa, ale gdzieś mi się zapodziała i przez to nie zapozowała do zdjęcia ;) Pisałam o podobnych gąbkach do mycia z AVON tu. Ich cena jest jeszcze raz taka jak Calypso, ale uważam, że są lepsze. Lepiej domywają. Mimo tego i tak kupię je ponownie ;)
PASTA CYNKOWA - czytałam dużo dobrych opinii, ale u mnie sprawdziła się średnio. Nie widziałam prawie żadnych efektów, nawet jej nie zużyłam do końca. Przeterminowała się. Raczej już nie kupię.
Plastry na nos L'biotica pisałam o nich tutaj - lubię i kupię ponownie.
Odżywki do rzęs EVELINE pisałam o nich tutaj. Lubię, ale zaczęłam używać olejki do rzęs, więc wrócę do nich, ale kiedyś.
Avon preparat 3 w 1 przeciw wągrom- black head clearing - lubiłam, ale zapomniałam trochę o tej masce/peelingu i się przeterminowała. Wrócę do niej, bo fajnie oczyszcza skórę.
Kredka Avon - lubię ich kredki, mam ich sporo, kupuję różne kolory. Ta była brązowa :)
Żel Ziaja liście manuka zakwalifikował się do ulubieńców tutaj, ale było to przed poznaniem żelu z Biodermy ;)
Żel do mycia twarzy Busko Zdrój - dostałam go w pudełku fana miesiąca, ale nie zauważyłam, że ma krótką datę. Bardzo żałowałam, bo jak go wypróbowałam do rąk to wydawał mi się taki delikatny, jednak nie odważyłam się używać do twarzy po terminie. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś będzie mi dane wypróbować go we właściwy sposób :)
Moje od zawsze wychwalane żele do hig. int. z Avon zaczęły mi szkodzić, nie wiem czemu :( Musiałam się zdecydować na jakąś zmianę i los chciał, że zdecydowałam się na VENUS kupiony w Rosku za cenę 7,50 zł I jak? Rewelacja! Przez całe 500 ml nic złego się nie działo :) Już kupiłam ponownie, ale drugi z rodziny Venus :) Mam nadzieję, że sprawdzi się podobnie.
Skinoren - krem/ żel na trądzik - uwielbiam i nie mogę bez niego żyć :)
To jedyny krem jaki w tej chwili używam. Na zdjęciu pierwsze opakowanie, teraz kończę drugie, a trzecie już zamówione ;)
Nivea krem jest ze mną od dzieciństwa i to się chyba nie zmieni ;)
Balsam Avon truskawka i biała czekolada pisałam o nim tutaj.
Po nim mam ochotę na więcej balsamów z serii Avon naturals.
Avon solutions żel antycellulitowy - początkowo przeraził mnie "działaniem na gorąco" ;), ale z czasem polubiłam go i teraz mam w łazience cały czas mimo, że używam od czasu do czasu. Pisałam o nim dawno tutaj.
Próbki peelingów do twarzy Nacomi - bardzo drobne peelingi, niestety nie zachwyciły mnie specjalnie, mimo, że skóra po nich była gładka to brakuje im tego czegoś. Nie wiem może zapachu, a może to przez opakowanie. Dla mnie wypadły średnio.
Pasta LACALUT 8+ - spośród wielu past do zębów dla dzieci do tej wracamy najczęściej. Chłopaki je lubią ;)
Puder AVON LUXE - lubiłam, ale jak prawie większość pudrów Avon ten był dla mnie za ciemny. Od kiedy dostałam do testów kolor, który mi odpowiada ten poszedł w odstawkę aż się przeterminował ;)
Pur Blanca Elegance Avon - uwielbiam ten zapach. Pisałam o nim tutaj.
Perfecta Beauty Skin Drink pomarańczowy do twarzy lekki krem-sorbet - wygrałam w konkursie jakiś czas temu u ANECZKI. Miałam zrobić cały post o nim, ale niestety nie podziałał u mnie zbyt dobrze, więc zrezygnowałam ze złej opinii. Po pierwszym użyciu skóra twarzy zrobiła mi się czerwona i trochę piekła, więc zmyłam go. Dawałam mu szansę kilka razy i mimo, że skóra później nie piekła to pojawianie się czerwonych policzków zmusił mnie do zrezygnowania z dalszych prób :( Ma przepiękny zapach i cudowną konsystencję, mój dekolt i ramiona były zachwycone po jego stosowaniu :) Mam nadzieję, że kiedyś trafię na balsam o podobnym zapachu :)
Krem do stóp Vevey swiss - dostałam od Moniki.
Używany regularnie dawał całkiem fajne efekty, ale ma taki sobie zapach, więc raczej do ulubieńców nie zaliczam ;)
Robiąc porządki pozbyłam się starych lakierów, było ich całkiem sporo ;)
Większość z Avon, oprócz lakierów też odżywki i kilka perfumetek podróbek.
Ufff to tyle :)
Gratuluję tym, którzy wytrwali do końca :)
Mieliście coś z mojego gigantycznego denka ?
Pozdrawiam - Madzia :)
Witajcie,
dzisiaj zapraszam na gigantyczne denko ;) Od ostatniego minęło sporo czasu, bo aż ponad dwa miesiące. Przez ten czas trochę się uzbierało. Niektórym rzeczom zrobiłam tylko fotki i od razu do kosza, bo zbieranie przez tak długi czas odpadków ;) staje się uciążliwe. Musze być bardziej systematyczna :)
Opisy postaram się skrócić do minimum żebyście nie zasnęli ;)
Zapraszam na dalszą część postu.
Zacznę od szamponów. U mnie w domu są aż 4 głowy, które zazwyczaj myją włosy codziennie, więc szampony idą jak woda. Te, które uważam za łagodne stosuje też u moich chłopców.
Do takich właśnie delikatnych zaliczam head & shoulders. Polubiłam i już kupiłam ponownie. Nic złego się nie dzieje, raczej czuję, że bardzo delikatnie obchodzi się z moją skórą dlatego też używamy go wszyscy.
SCHAUMA to stały bywalec, używa mój mąż :)
BARWA jajeczny - zachwycałam się ceną, ale nic po za tym :( Po jakimś czasie czułam swędzenie głowy, nie zużyłam nawet pół butelki, reszta poszła do mycia podłogi. Pachnie ziołowo podobnie do tego, którego także nie polubiłam, wspominałam o nim tu.
Gliss Kur całkiem fajny, ale od razu do niego nie wrócę, może za jakiś czas, pisałam o nim tutaj.
ELSEVE z glinką - średniak pisałam o nim tutaj.
LISTERINE - płyny do płukania jamy ustnej to stali bywalcy ;)
Mydła do rąk/ zapasy kupowane stale. Te na zdjęciach wszystkie polubiłam ze względu na zapach, a ISANE szczególnie ze względu na cenę promocyjną około 2,50 zł ;)
ISANA żel dla dzieci wychwalany w ulubieńcach tutaj.
Sama używam, kupujemy jak jest w promocji.
Żele AVON lubię, mimo, że niektóre wysuszają to uwielbiam ich zapachy - stali bywalcy w mojej łazience.
Ten Tropics to zapach lata, jest cudny.
BIODERMA moi ulubieńcy <3 Płyn wychwalany tutaj i tutaj. Jest to moje 3 opakowanie i nadal go uwielbiam. Teraz testuję inne płyny zobaczymy czy jakiś go przebije ;)
Żel BIODERMA pisałam o nim tutaj. Uwielbiam<3 Testuję teraz inne żele, ale do tego wrócę prędzej czy później :)
Olejek kokosowy VATIKA pisałam o nim tutaj. Lubiłam, ale w tej chwili moje włosy nie są już tak bardzo suche jak kiedyś, więc olejowanie robię bardzo rzadko albo wcale. Miło wspominam, kiedyś może wrócę.
ELSEVE odżywka pisałam o niej tutaj. Lubię i często do niej wracam.
Nivea hairmilk odżywka - bardzo polubiłam pisałam o niej tu.
Wrócę do niej na pewno.
Kremy do rąk - lubię i używam ich dużo. Wszystkie te na zdjęciu są ok, ale chęć testowania nowości nie pozwala mi wrócić do nich za szybko ;) Lubię je też za niską cenę.
Gąbeczki Calypso - jedną już zużyłam na maxa, ale gdzieś mi się zapodziała i przez to nie zapozowała do zdjęcia ;) Pisałam o podobnych gąbkach do mycia z AVON tu. Ich cena jest jeszcze raz taka jak Calypso, ale uważam, że są lepsze. Lepiej domywają. Mimo tego i tak kupię je ponownie ;)
PASTA CYNKOWA - czytałam dużo dobrych opinii, ale u mnie sprawdziła się średnio. Nie widziałam prawie żadnych efektów, nawet jej nie zużyłam do końca. Przeterminowała się. Raczej już nie kupię.
Plastry na nos L'biotica pisałam o nich tutaj - lubię i kupię ponownie.
Odżywki do rzęs EVELINE pisałam o nich tutaj. Lubię, ale zaczęłam używać olejki do rzęs, więc wrócę do nich, ale kiedyś.
Avon preparat 3 w 1 przeciw wągrom- black head clearing - lubiłam, ale zapomniałam trochę o tej masce/peelingu i się przeterminowała. Wrócę do niej, bo fajnie oczyszcza skórę.
Kredka Avon - lubię ich kredki, mam ich sporo, kupuję różne kolory. Ta była brązowa :)
Żel Ziaja liście manuka zakwalifikował się do ulubieńców tutaj, ale było to przed poznaniem żelu z Biodermy ;)
Żel do mycia twarzy Busko Zdrój - dostałam go w pudełku fana miesiąca, ale nie zauważyłam, że ma krótką datę. Bardzo żałowałam, bo jak go wypróbowałam do rąk to wydawał mi się taki delikatny, jednak nie odważyłam się używać do twarzy po terminie. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś będzie mi dane wypróbować go we właściwy sposób :)
Moje od zawsze wychwalane żele do hig. int. z Avon zaczęły mi szkodzić, nie wiem czemu :( Musiałam się zdecydować na jakąś zmianę i los chciał, że zdecydowałam się na VENUS kupiony w Rosku za cenę 7,50 zł I jak? Rewelacja! Przez całe 500 ml nic złego się nie działo :) Już kupiłam ponownie, ale drugi z rodziny Venus :) Mam nadzieję, że sprawdzi się podobnie.
Skinoren - krem/ żel na trądzik - uwielbiam i nie mogę bez niego żyć :)
To jedyny krem jaki w tej chwili używam. Na zdjęciu pierwsze opakowanie, teraz kończę drugie, a trzecie już zamówione ;)
Nivea krem jest ze mną od dzieciństwa i to się chyba nie zmieni ;)
Balsam Avon truskawka i biała czekolada pisałam o nim tutaj.
Po nim mam ochotę na więcej balsamów z serii Avon naturals.
Avon solutions żel antycellulitowy - początkowo przeraził mnie "działaniem na gorąco" ;), ale z czasem polubiłam go i teraz mam w łazience cały czas mimo, że używam od czasu do czasu. Pisałam o nim dawno tutaj.
Próbki peelingów do twarzy Nacomi - bardzo drobne peelingi, niestety nie zachwyciły mnie specjalnie, mimo, że skóra po nich była gładka to brakuje im tego czegoś. Nie wiem może zapachu, a może to przez opakowanie. Dla mnie wypadły średnio.
Pasta LACALUT 8+ - spośród wielu past do zębów dla dzieci do tej wracamy najczęściej. Chłopaki je lubią ;)
Puder AVON LUXE - lubiłam, ale jak prawie większość pudrów Avon ten był dla mnie za ciemny. Od kiedy dostałam do testów kolor, który mi odpowiada ten poszedł w odstawkę aż się przeterminował ;)
Pur Blanca Elegance Avon - uwielbiam ten zapach. Pisałam o nim tutaj.
Perfecta Beauty Skin Drink pomarańczowy do twarzy lekki krem-sorbet - wygrałam w konkursie jakiś czas temu u ANECZKI. Miałam zrobić cały post o nim, ale niestety nie podziałał u mnie zbyt dobrze, więc zrezygnowałam ze złej opinii. Po pierwszym użyciu skóra twarzy zrobiła mi się czerwona i trochę piekła, więc zmyłam go. Dawałam mu szansę kilka razy i mimo, że skóra później nie piekła to pojawianie się czerwonych policzków zmusił mnie do zrezygnowania z dalszych prób :( Ma przepiękny zapach i cudowną konsystencję, mój dekolt i ramiona były zachwycone po jego stosowaniu :) Mam nadzieję, że kiedyś trafię na balsam o podobnym zapachu :)
Krem do stóp Vevey swiss - dostałam od Moniki.
Używany regularnie dawał całkiem fajne efekty, ale ma taki sobie zapach, więc raczej do ulubieńców nie zaliczam ;)
Robiąc porządki pozbyłam się starych lakierów, było ich całkiem sporo ;)
Większość z Avon, oprócz lakierów też odżywki i kilka perfumetek podróbek.
Ufff to tyle :)
Gratuluję tym, którzy wytrwali do końca :)
Mieliście coś z mojego gigantycznego denka ?
Pozdrawiam - Madzia :)
Ja bardziej lubię ten różowy Sensibio płyn :)
OdpowiedzUsuńMam ochotę go wypróbować już dawno, ale jest droższy ;)
UsuńSporo zdenkownaych lakierów:) Też muszę w swoich porobić porządki.
OdpowiedzUsuńRaczej przeterminowanych ;) niż zdenkowanych ;)
UsuńWow, rzeczywiście ogromne denko :D Też muszę zrobić porządki w moich lakierach i części się pozbyć :)
OdpowiedzUsuńPorządki czasami dobrze robią na samopoczucie ;) Od razu jest więcej miejsca ;)
Usuńbardzo duże zużycie nawet jak na dwa miesiące
OdpowiedzUsuńWiększość zaczęłam używać dużo wcześniej, a w czerwcu i lipcu mi się pokończyły ;)
UsuńO rany! ;) Ile tego! :) Znam kremy do rąk z Ziaji i bardzo je lubię. Krem Nivea - klasyk i chyba nie ma osoby, która go nie zna :) Znam tez te mydła w płynie - uwielbiam zapaszki :)
OdpowiedzUsuńMydła w płynie pachną pięknie :)
UsuńUf spore to denko :)
OdpowiedzUsuńSpore to denko. Kremy do rąk fajne, chociaż tej serii Care z Avonu nie lubię. Wolę Planet Spa.
OdpowiedzUsuńFaktycznie Planet Spa jest lepsze jakościowo :)
Usuńwow ale ogromne ilości. Znam jedynie żel do twarzy ze Słonecznych kosmetyków. Zużyłam nie jedno opakowanie:)
OdpowiedzUsuńSwoją drogą to marzy mi się pobyt w Busku
Oj tak, mi też :) Oglądałam tylko zdjęcia w int, ale myślę, że tam pięknie :) Kiedyś odwiedzę Busko Zdrój :)
Usuńło matko kobieto ile ty tego zużyłaś :D gratuluję! produkty vatika jak dla mnie są h.. złe :P nawet za dopłatą ich nie chcę już testować :D nowa seria do włosów nivea świetnie się u mnie sprawdziła :)
OdpowiedzUsuńTeż polubiłam nową serię Nivea, dokupiłam sobie po odżywce szampon i nie żałuję :)
UsuńMatko, ile tego! :) miałam odżywki do rzęs ale jakoś mnie nie przekonują
OdpowiedzUsuńPolecam olejki do rzęs :) Fajnie działają na wzrost i odżywiają :)
UsuńIstny szał ciał :D Znam nawet kilka produktów i widzę ukochany krem Nivea :)
OdpowiedzUsuńTrochę poszalałam ;)
UsuńWow ;) Olbrzymie denko :)
OdpowiedzUsuńJa nie wytrzymałam nawet do połowy butelki tego szamponu, szkoda, że tak słabo działa :(
OdpowiedzUsuńkilka kosmetyków z przedstawionych wyżej również używam, np. żeli z Isany, żelu do mycia twarzy z Ziaji, kremów do rąk :)
OdpowiedzUsuńTanie i fajne produkty :)
UsuńWow, wow, wow, ja już po pierwszym zdjęciu byłam pod wrażeniem :P Teraz chyba mnie rozumiesz, czemu robię denka co tydzień :P
OdpowiedzUsuńTeraz już rozumiem, ale ostatnio tyle mi się kończy wszystkiego, że chyba denko wrzucałabym co drugi dzień ha ha ha :D
UsuńOmg.. .. ale lakierów ;) Zaszalałas;)
OdpowiedzUsuńTroszeczkę ;)
UsuńO raju ile rzeczy, masakra xD Mimo to miałam chyba tylko ten szampon jajeczny i też go nie polubiłam:/
OdpowiedzUsuńKiedy robiłam porządek z lakierami stosik wyglądał podobnie :P
Widzę, że trochę tego zużyłaś i też są ciekawe produkty.
OdpowiedzUsuńWow, ale tego dużo. Ja nie składuje kosmetyków i nie używam tak dużo. Mam jeden zestaw, kończę, kupuje nowy. Nie lubię mieć duzo rzeczy na raz ;)
OdpowiedzUsuń