Opowieść błękitnego jeziora - Dorota Gąsiorowska / recenzja

 Witajcie

 

Dziś rano kiedy wyjrzałam za okno i zobaczyłam ten krajobraz otulony białą kołderką pomyślałam, że bardzo bym chciała by dokładnie za miesiąc w Boże Narodzenie było tak pięknie. Wtedy atmosferę świąteczną czuć jeszcze bardziej, a kolędy słyszane w tle dodają uroku.

Do Świąt mamy jeszcze miesiąc, ale już dziś możemy zatopić się w kolejnej pięknej historii, która idealnie przygotuje nas na ten czas. Dziś zapraszam na kilka słów o magicznej Opowieści błękitnego jeziora, które wyszło spod pióra Pani Doroty Gąsiorowskiej.

 

Opowieść błękitnego jeziora - Dorota Gąsiorowska / recenzja


Dorota Gąsiorowska zanim zaczęła pisać powieści pracowała w rodzinnej firmie, a z wykształcenia jest specjalistą ds. marketingu. Nim wysłała pierwszą książkę do wydawnictwa długo się wahała. Zadebiutowała książką "Obietnice Łucji", która przyniosła niespodziewany sukces, a teraz żyje tak jak zawsze marzyła. Z dala od miejskiego gwaru i tłumu. 

Sonia dziennikarka z Łodzi przyjeżdża do Bukowej Góry by napisać artykuł. Zupełnie nie spodziewa się, że ta wyprawa tak odmieni jej życie. Wcześnie straciła matkę, a ojciec szybko odnalazł pocieszenie u innej kobiety, która niestety nie zaakceptowała pasierbicy. Nim skończyła osiemnaście lat wyprowadziła się z rodzinnego domu i musiała radzić sobie sama. 

Przyjeżdżając do Bukowej Góry oprócz napisania artykułu o niezwykłym miejscu, Sonia chce również wykorzystać swój zaległy urlop i pobyć w tym urokliwym miejscu. Odwiedza Państwa Witkowskich, którzy są właścicielami kawiarni i jednocześnie lokalnej wytwórni czekolady. Nim przedstawią historię Złotego Serca Sonia poznaje dzieci Gabriela i Rozalii. Wszyscy są tak sympatyczni, że w dziennikarce odzywa się niezaspokojone wcześniej rodzinne ciepło. Zazdrości im zażyłości, ale jednocześnie z łatwością odnajduje się w ich towarzystwie i szybko czuje się jak członek rodziny. 

Pewnego wieczoru, kiedy w końcu Państwo Witkowscy znajdują chwilę na opowiedzenie niezwykłej historii, Sonia poznaje pierwszą część opowieści o Maranie, błękitnym jeziorze z Bukowej Góry. 

Marcin idzie już bardzo długo, jest wycieńczony i słaby. Z braku sił kładzie się nad brzegiem jeziora i zasypia. Budzi go wspaniała kolorowa kraina, gdzie spotyka Maranę, piękną miedzianowłosą dziewczynę, która okazuje się być królową. Przepowiada mu dobre życie i miłość, a w prezencie zostawia Złote Serce. Marcin po przebudzeniu nie może zapomnieć o piękności ze snu i cięgle marzy by znowu ją spotkać. Zupełnie nie zwraca uwagi na Sabinę, która go uratowała i która żywi do niego uczucie. Pewnego dnia postanawia, że wróci w rodzinne strony, ale już po krótkim czasie zaczyna tego żałować. Czy wróci do dziewczyny i jej rodziny, która go uratowała od śmierci? Przecież dała mu schronienie i nakarmiła, gdy tego potrzebował. Czy Marcin zrozumie w końcu, że miłość, której tak szukał w zjawie ze snu ma na wyciągnięcie ręki?

 

Opowieść błękitnego jeziora - Dorota Gąsiorowska / recenzja


Książka biegnie dwutorowo. Jednocześnie zatapiamy się w klimacie kawiarni, gdzie wszędzie unosi się zapach kawy, czekolady i pralinek. Z drugiej strony pochłania nas piękna historia opowiadana przez Gabriela i Rozalię. Na kartach powieści znajdujemy dwie piękne historie, współczesną i legendę. Wszystko otulone barwnymi opisami autorki. Początkowo czułam, że opisów będzie dla mnie za dużo, ale już po kilkunastu stronach wtopiłam się w tej niezwykły klimat i widziałam oczami wyobraźni piękne jezioro, haty, pracujących ludzi, a w manufakturze czekolady tłumy klientów, którzy chcą skosztować niezwykłego trunku rozgrzewającego serce.

Powieść, która rozgrzeje i otuli w te przedświąteczne dni. Czy Sonia słuchając tej niezwykłej opowieści również doświadczy czegoś wyjątkowego w swoim życiu? Czy wybaczy ojcu? Przecież w magicznym czasie świąt Bożego Narodzenia cuda się zdarzają. Sami sprawdźcie. Ode mnie dodam tylko, że lektura jest zajmująca i myślę, że nie jest to moje ostatnie spotkanie z publikacjami Pani Doroty.


Za możliwość poznania książki dziękuję Wydawnictwu Znak Litera nova

 

#współpracabarterowa 

 

Pierwsze zdjęcie zrobione jest przez @wonderland.foto 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Komentarze

Prześlij komentarz

Copyright © Domowy Klimacik