Palermo. Epicka historia miasta - moja osobista recenzja

 Witajcie

 

Czytacie opisy książek na okładce? Ja staram się nie zawsze, bo wtedy stworzę w głowie wyobrażenie na jej temat. Potem często bywa, że jest ona zupełnie inna niż się spodziewałam.

Opis wydawcy na temat książki, z którą przychodzę dzisiaj przeczytałam.  Wyobrażałam sobie historię słoneczną, pełną intryg i niesamowitych zwrotów akcji, a w tle miasto, które ma wiele do zaoferowania. 

Czy otrzymałam to co chciałam? Zapraszam na dzisiejszą recenzję.

 

Palermo. Epicka historia miasta - recenzja
Palermo. Epicka historia miasta - książka

 

 

Na początku poznajemy Benjamina Inghama handlowca, który przybył do Palermo. To tutaj prowadził swoje interesy, poznawał ludzi, zapraszał do odwiedzin tego niezwykłego miasta. Przeżywał swoje miłosne podboje. Ingham był jednym z pierwszych, którzy ściągnęli pieprz w te rejony. Ten był w tamtym czasie wykorzystywany w leczeniu wielu dolegliwości. Naszemu bohaterowi i jego podbojom w rejonie Palermo towarzyszymy aż do śmierci. 

 

"Hotel The Palms to ikona Palermo, poprzez którą można opowiedzieć o złożonej historii miasta, ale i o przemianach Sycylii"

 

Palermo. Epicka historia miasta -  recenzja
Palermo. Epicka historia miasta - recenzja

 

Autorzy Andrew i Suzanne Edwards pokazują nam wydarzenia jakie miały miejsce w hotelu The Palms, Palermo i w całym regionie Sycylii. Mamy tutaj do czynienia z całą masą nazwisk, bohaterów, dat i wydarzeń. Muszę przyznać, że książkę zaczynałam czytać trzy razy. Za każdym razem łapałam się na tym, że po przeczytaniu rozdziału nie wiedziałam co tak naprawdę przeczytałam. 

Ogrom faktów, które tutaj poznajemy jest ciekawy, ale w momencie, gdy czytamy. Na chwile przenosimy się w tamte rejony, tamten czas by po skończeniu nie wiedzieć już nic. 

Ja tak miałam. 

Palermo. Epicka historia miasta - moja recenzja

 
Palermo. Epicka historia miasta - moja recenzja

Jest to reportaż, podręcznik, właściwie sama nie wiem jak to nazwać. Kilka razy próbowałam mężowi i znajomym opowiedzieć o czym jest książka, ale nie umiałam. Skupiałam się na jednym bohaterze by za chwilę stwierdzić, że mowa jest już o zupełnie kimś innym, kogo opisywany bohater znał albo zaprosił na wyspę. Miałam w głowie zupełnie inny obraz. Słońce Sycylii, zapach cytrynowych drzew, ciepły wiatr znad morza i opowieść, która przeniesie mnie w środek tętniącego życiem Palermo. Niestety spotkało mnie zaskoczenie.  

To nie jest książka podróżnicza, a tym bardziej lektura dla kogoś takiego kto szuka opowieści z klimatem jak z południowych filmów. Dla mnie to historia dosłownie. Mnóstwo faktów, postaci, dat i nazwisk, które pojawiają się po sobie. Zanim zdążyłam przywiązać się do kogokolwiek już była mowa o kimś innym. Momentami czułam się przytłoczona i zagubiona. 

Nie mogę napisać, że książka jest zła. Wręcz przeciwnie, jest napisana z ogromną starannością, dużą wiedzą i pasją do historii. Autorzy wykonali świetną pracę oddając bogactwo losów Palermo, od miłości, zdrady przez Kościół, mafię aż po politykę i pieniądze. To zdecydowanie lektura dla pasjonatów historii, którzy pragną odkrywać przeszłość miasta. 

Osobiście szukam czegoś innego w książkach. Miałam nadzieję, że poczuję zapach kawy na sycylijskim rynku, smak wina, chciałam usłyszeć śmiech bawiących się dzieci w wąskich uliczkach. Pragnęłam poczuć ten domowy klimat, którego tak szukam w życiu. Niestety dla mnie go nie było...

 

Palermo. Epicka historia miasta - moja recenzja

 

Pięknym dodatkiem są umieszczone na końcu książki zdjęcia, które oddają nam klimat tego miasta. To w nich odnalazłam odrobinę więcej tego czego szukałam. 

Czy polecam książkę Palermo?

Tak, ale nie każdemu. Trzeba lubić taki rodzaj lektur. Jeśli lubisz historię, fakty, szczegółowe opisy wydarzeń i masz ochotę zanurzyć się głęboko w dzieje Palermo, to ta publikacja jest dla Ciebie. Jeśli jednak, tak jak ja szukasz, nastrojowego, słonecznego klimatu to książka może Cię odrobinę zawieźć. 

Ja nie znalazłam w niej tego czego szukałam, ale wierzę, że są czytelnicy, którzy docenią ją za to jaka jest.

 

Za możliwość poznania książki dziękuję Wydawnictwu Znak

 

Komentarze

  1. Jeszcze zastanowię się nad lekturą tego tytułu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Też bym raczej spodziewała się nieco innego klimatu w tej książce.

    OdpowiedzUsuń
  3. Hmm ja się chyba jednak nie skuszę. Ja też oczekiwałabym poczuć zapach kawy na sycylijskim rynku.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Copyright © Domowy Klimacik