POST DANIELA - Dieta dr. Ewa Dąbrowska / Recenzja książki

 Witajcie

 

Kochane czytelniczki i czytelnicy! Myślę, że każdy człowiek, któremu zadamy pytanie co jest w życiu najważniejsze odpowiedziałby bez zastanowienia, że ZDROWIE. Tak oczywisty fakt, a jednak tak wielu z nas codziennie doprowadza swoje ciało do jego wyniszczania. 

Nie będę tutaj pisała o zupełnie oczywistych sprawach jak nadużywanie alkoholu, palenie papierosów albo inne jeszcze gorsze rzeczy. Dziś chciałabym poruszyć temat jedzenia, bo jest to tak niepozorne, a jednak jak się okazuje, bardzo ważne w naszym życiu.

To od tego co damy naszemu organizmowi zależy jak będzie funkcjonował. Czy będziemy zdrowi albo czy podczas choroby szybko wrócimy do równowagi. Podobno każdą chorobę, oprócz tych wrodzonych, można wyleczyć. Odpowiednia dieta, ruch i dobre samopoczucie psychiczne może sprawić, że z choroby wyjdzie każdy. 

Dzisiaj przychodzę z bardzo niepozorną, niedużych gabarytów publikacją pt. POST DANIELA z uzdrawiającą dietą warzywno-owocową dr Ewy Dąbrowskiej - Jak skutecznie oczyścić ciało i ducha. Od razu dodam, że w tym wpisie chciałabym przedstawić samą książkę. Co możemy w niej znaleźć i czy warto się z nią zapoznać. Po jej przeczytaniu chciałam od razu przystąpić do postu, ale czas około świąteczny trochę ograniczył mi te możliwości. Postanowiłam, że spróbuję w połowie stycznia. Wtedy też chciałabym spisać to jak mi idzie i jak się będę czuła. Jeśli tylko wytrwam i czas pozwoli, taki wpis się pojawi. Dzisiaj jednak zapraszam na zapoznanie się z lekturą.

 

POST DANIELA - Dieta dr. Ewa Dąbrowska / Recenzja książki


Mamy tutaj praktyczne porady oraz duchowe rozważania i plan diety na dwa tygodnie. Tak naprawdę jest tutaj wszystko czego nam potrzeba by zawalczyć o swoje zdrowie. Właściwie jest to narzędzie by dobrze zaplanować tę walkę. Lektura powstała przy współpracy Krystyny Dajka i ks. Łukasza Piórkowskiego, a wstęp napisała dr Ewa Dąbrowska. Już po nim ma się ochotę na zmiany. Czytając każdą następną stronę czułam się tak jakby wiadomości, które miałam gdzieś z tyłu głowy zostały poukładane w logiczną całość, która otworzyła mi oczy. Otwierałam je szeroko, kiedy czytałam, że można wytrwać w poście przez 6 tygodni. Jak to możliwe? Nie jeść słodyczy, mięsa i nie pić kawy tak długo?

Dowiecie się z kart książki dla kogo jest Post Daniela, kto powinien się go podjąć, co daje, jakie ma wskazania, a jakie przeciwwskazania.  Jakie leczy choroby, a kto zupełnie nie powinien pościć. Faktem jest, że ilość kalorii jaką się dostarcza w tym czasie organizmowi nie przekracza 800 kcal. Jest to bardzo mało, dlatego powinno się powstrzymać od wytężonego wysiłku fizycznego itp. 

Znajdziemy tutaj dokładne wytyczne co jeść, a czego nie jeść. Można oczywiście warzywa, w różnej postaci. Surowe, gotowane, na parze, w postaci zup i przecierów. Owoce również są dozwolone, ale w mniejszej ilości i zawsze jako drugie po warzywach. Kiszonki odgrywają tutaj dużą rolę. Zdrowe, a przy okazji wzmacniają nasz organizm. Dozwolone są również niektóre przyprawy i mała ilość soli himalajskiej. Cała lista przypraw jest wyszczególniona z opisem na co pomagają. 

Tego czego nie wolno przyjmować jest o wiele więcej niż produktów, które można spożywać. Co zadziwiające są na liście również warzywa i owoce takie jak: ziemniaki, rośliny strączkowe, zboża, banany, śliwki itp. Nie powinno się pić czarnej herbaty, kawy, alkoholu, napojów energetycznych itp.

Zanim przejdzie się do samego postu na pierwszych stronach wszystko dokładnie mamy opisane. Czego się spodziewać, co można, czego nie można, jak to wpłynęło na pacjentów itp. Kiedy przejdziemy przez całą tę teorię docieramy do przepisów. Znajdziemy tu dokładne menu na całe 14 dni postu. Codziennie śniadanie, obiad i kolacja. Posiłki mają być 3 w ciągu dnia w odstępach czterogodzinnych. Bardzo mi się spodobała taka opcja, gdzie każdy dzień jest zaplanowany. My musimy jedynie zrobić odpowiednie zakupy, czasami ugotować coś dzień wcześniej by było na śniadanie i wytrwać bez zachcianek i tego do czego byliśmy przyzwyczajeni. 

Czego można się spodziewać po takiej diecie? Lepszego samopoczucia, zwiększonej ilości energii, lepszej koncentracji i tak jak powyżej pisałam są też udowodnione przypadki, gdzie pacjenci zostali wyleczeni z wielu chorób, w tym na przykład z cukrzycy czy choroby wieńcowej.

Po części poświęconej na przepisy znajdziemy rozważania na każdy dzień, które mają pomóc wytrwać w poście i pokrzepić duszę. Post Daniela słynny jest nie tylko z tego, że leży ciało, ale także duszę. Dlatego dla osób uduchowionych są też rozważania. W nich odnajdziemy tematy związane z tym, że człowiek potrzebuje drugiego by lepiej funkcjonować, o tym, że zemsta niszczy tylko nas, a satysfakcja jest krótkotrwała, o tym jak mądrze żyć, o spokoju i wiele innych. Mimo, że napisał je ksiądz nie odczułam tutaj nacisku na naszą wiarę. Czułam, że czytam pięknie ujęte myśli jak w poradniku życiowym, który tak lubię czytać. 

 

POST DANIELA - Dieta dr. Ewa Dąbrowska / Recenzja książki



POST DANIELA - Dieta dr. Ewa Dąbrowska / Recenzja książki

 

Publikacja została przeze mnie kupiona już dawno temu. Muszę się przyznać, że często miałam takie "zrywy" na zdrowie i odchudzanie. Czasem tak jak teraz na koniec roku, by dobrze zacząć Nowy Rok. Czasem postanowienia noworoczne wiązały się ze zrzuceniem zbędnych kilogramów. Wtedy właśnie szukam takich lektur. Co mnie tym razem skłoniło by wziąć ją do ręki? Ano tym razem złe samopoczucie. Już jakiś czas temu mój żołądek zaczął odmawiać współpracy. Pobolewał, czułam ciężkość i czasami po powrocie z pracy długo musiałam czekać aż ból minie. Wiedziałam, że jest to związane ze złym odżywianiem i siedzącym trybem, ale dopiero po przeczytaniu kilku pierwszych stron zapragnęłam zmiany. 

Tak jak wspominałam na początku nie podjęłam się na tę chwilę postu, ale miałam jeden czy dwa dni takie gdzie starłam się jeść same owoce i warzywa. Nie jadłam pieczywa i żadnych słodyczy. Już po tym jednym dniu zauważyłam, że nie miałam żadnych dolegliwości żołądkowych, a energia i chęć do pracy była większa. Trochę spać mi się chciało, bo nie piłam wtedy kawy, do której jestem mocno przyzwyczajona, ale ogólnie do działania jako takiego by coś robić, chęci były większe. Nie borykałam się z ciężkością w żołądku, a to ona najbardziej zawsze odbierała chęci do robienia czegokolwiek. Dlatego też stwierdziłam, że skoro po jednym dniu można czuć się lepiej to po tygodniu czy dwóch można zmienić swoje życie. 

Czy warto sięgnąć po książkę POST DANIELA?

Tak! Uważam, że jest to naprawdę lektura warta uwagi, która może zapoczątkować zmiany w naszym odżywianiu. Nie są to jakieś wymysły, ale wieloletnie badania poparte dowodami. Pomogły wielu ludziom. Samą książkę czyta się bardzo przyjemnie, lekko i z zaciekawieniem. Lektura do której często się wraca.

Czytając ją wiedziałam, że nie każdego może temat zaciekawić, ale chciałam się podzielić z Wami tymi spostrzeżeniami i zachęcić do zgłębienia informacji na temat Postu Daniela.

 



Komentarze

  1. Nigdy nie stosowałam żadnych diet, ale wiem, że jest dużo osób, ktore szukają tej najlepszej dla siebie. Może ta właśnie taka będzie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam już bardzo dawno temu, postu nigdy nie próbowała, nie każdy się do niego nadaje.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie jestem zwolenniczką diet ani postów, ale jestem ciekawa zawartych w poradniku informacji.

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię książki omawiające różne diety, zwykle zawsze znajdę w nich coś dla siebie. Właściwie nie jem mięsa, słodyczy, nie piję kawy i czarnej herbaty, więc trochę się wpisuję w tą dietę;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja nie przepadam za żadnymi książkowymi postami, nie dla mnie ta pozycja, natomiast zgadzam się, że warto odżywiać się zdrowo i racjonalnie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo dziękuję za polecenie tej książki, muszę się w nią zaopatrzyć. Pozdrawiam serdecznie i życzę dobrego nowego tygodnia.

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetna recenzja, to zapewne wartościowa i ciekawa książka :) Chętnie ją przeczytam, jak tylko będę miała okazję :D Co prawda, nigdy nie stosowałam żadnej diety ani postu, ale dowiedzieć się co nie co zawsze chętnie dowiem :)

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie tylko dieta lekkostrawna, nie próbuje nic innego.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Copyright © Domowy Klimacik