Maria Weronika Józefacka - Zabliźnione rany /Cykl: Cienie prawdy tom II / Recenzja

 Witajcie

 

Po długim czasie zapraszam na recenzję. Jeśli śledzicie mnie na IG, mogliście przeczytać o tym, że jestem po zabiegu nadgarstka cieśni. Mam lepsze i gorsze dni, ale czas goni, więc dzisiaj zapraszam na recenzję drugiego tomu cyklu Cienie prawdy: Zabliźnione rany. 

 

 

Zabliźnione rany / Cykl: Cienie prawdy tom II / Recenzja

Mija ponad rok od ostatnich dramatycznych wydarzeń jakie miały miejsce w życiu Przemka. Chce rozpocząć nowy rozdział z Zuzą. Pakuje swoje rzeczy w mieszkaniu i powoli przenosi się do dziewczyny, z którą planuje przyszłość. Jest im razem dobrze. Przemek w końcu czuje, że naprawdę może ułożyć sobie życie oddzielając się od Daniela i Agaty. Zuza jednak przygotowała dla Przemka nietypową niespodziankę. Ma zostać matką zastępczą Wiktora. Nie tak sobie to wszystko wyobrażał, a do tego ma zostać z chłopcem na kilka dni sam, ponieważ Zuza musi wyjechać służbowo. Jak chłopaki sobie poradzą? O tym musicie przeczytać sami.

 

Zabliźnione rany / Cykl: Cienie prawdy tom II / Recenzja

Pierwsza część kończy się zaskakująco. Myślę, że dla tych, którzy chcą ją przeczytać nie powinni zapoznawać się z recenzją drugiego tomu, gdyż jest tutaj dużo wyjaśnione.  

 

Maria Weronika Józefacka - Zabliźnione rany 

 

Pisałam przy okazji recenzji pierwszego tomu, że wszystkie pytania na które chciałam otrzymać odpowiedź, dostałam i właściwie nie czułam potrzeby by powstał drugi tom. Jednak ten okazał się być zupełnie inny. Jest kontynuacja, ale to jakby nieco osobna historia, w której głównym bohaterem jest Przemek, a inne osoby przewijają się w między czasie.

Przemka polubiłam od razu już w Odbiciach przeszłości. Nie wiem czemu, po prostu poczułam z nim jakąś więź porozumienia. Tutaj to się potwierdziło jeszcze bardziej. Kibicowałam mu od początku i kiedy Zuza postawiła go w niezwykle dziwnej i nietypowej sytuacji czułam jego rozgoryczenie.  Chciał z nią zbudować związek oparty na uczuciu, zaufaniu i chciał by razem budowali przyszłość. Zuza od dawna planowała, że zostanie matką zastępczą, a jednak tego pragnienia nie wyjawiła swojemu chłopakowi. Mimo wszystko postarają się spróbować zacząć nowy rozdział w życiu.

 

Maria Weronika Józefacka - Zabliźnione rany - Cienie prawdy tom II / Recenzja

 

Czytając Zabliźnione Rany czułam się trochę jakbym oglądała serial.  Nie ma tutaj szybkiej akcji, ale zostałam zaskoczona nie jeden raz. Fabuła jest dobrze poprowadzona, a z każdym rozdziałem wszystkie puzzle zaczynają do siebie pasować i układać się w całość. 

Tak jak przy pierwszej części język autorki mi odpowiadał i muszę przyznać, że czytało mi się bardzo dobrze. Jeśli poznaliście pierwszy tom to myślę, że i ten spodoba Wam się w równym stopniu, jak nie bardziej.

Podobało mi się to, że dowiedziałam się kilku nowych rzeczy jak choćby czym jest urbex i kintsugi. Obie formy spędzania wolnego czasu są niezwykle interesujące. Jeszcze tylko dodam, że Daniela nie lubiłam w pierwszej części, a teraz nie lubię go jeszcze bardziej. 

Jestem niezwykle ciekawa jak potoczy się tom trzeci, bo chyba będzie? 

 

Zabliźnione rany /Cykl: Cienie prawdy tom II / Recenzja

Zabliźnione rany /Cykl: Cienie prawdy tom II / Recenzja

 

 

Za możliwość poznania lektury dziękuję wydawnictwu REPLIKA.  

 

Recenzja pierwszego tomu >>> https://www.domowyklimacik.pl/2025/05/maria-weronika-jozefacka-odbicie.html 

Komentarze

  1. Będzie, właśnie go piszę. A to nie koniec tej historii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się ogromnie :) Trzymam kciuki i czekam niecierpliwie :) Pozdrawiam

      Usuń
  2. Nie czytałam jeszcze pierwszego tomu więc wszystko przede mną.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie poznałam jeszcze pierwszej części, ale wszystko da się jeszcze nadrobić.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Copyright © Domowy Klimacik