Nivea Głęboko oczyszczający micelarny szampon bez silikonów i barwników - moja opinia

417.

Witajcie:)

Jakiś czas temu pokazywałam Wam na moim fp, a także na insta, że otrzymałam w ramach  testów do wypróbowania szampon micelarny Nivea. Pierwszy raz udało mi się dostać do kampanii, więc bardzo mnie ta wiadomość ucieszyła. Zaraz jak otrzymałam paczuszkę zrobiłam zdjęcia, a już następnego dnia zaczęłam testowanie.
Jak się szampon sprawdził na moich szybko przetłuszczających się włosach?
Zapraszam do czytania dalej :)



Paczuszka przyszła szybko i ładnie zapakowana. Szampon znalazłam w ślicznym pudełeczku z napisem Nivea, dołączony był także miły list.


Co znajdziemy na opakowaniu:





Szampon jest zamknięty w plastikowej butelce pojemności 400 ml, jak dla mnie jest to duża pojemność. Opakowanie przeźroczyste, widać ile nam zostało szamponu. Otwieranie na klik, ale takie z chowającym się otworkiem. Bardzo poręczne i pomocne w trakcie mycia. Klik i już zamknięte.


Jego konsystencja jest niezbyt gęsta, ale też nie za rzadka. Dobrze się rozprowadza na włosach, bardzo mocno się pieni. Kolor ma bezbarwny. Zapach piękny, intensywny, owocowy. Przypomina mi grejpfruty. Bardzo umila czas mycia.



Specjalnie nie używałam na początku odżywki by sprawdzić jak się włosy będą "zachowywały" tylko po nim.

Mam włosy naturalne, bez pozostałości po farbowaniu, bardzo szybko przetłuszczające się. Muszę być głowę każdego dnia, czasami robię sobie dzień przerwy, ale wtedy już moje kłaczki nie wyglądają zbyt dobrze.

Co zauważyłam prawie od razu po zastosowaniu szamponu  Nivea:

*bardzo dobrze domyte włosy
*skalp jest czysty bez śladu tłustości
*włosy po wysuszeniu uniesione, jakby było ich więcej
*bardzo miękkie, sypiące się, lekkie


Za pierwszym razem nie zauważyłam by włosy mniej się przetłuszczały, ale już po 2-3 myciach tak. Mogłam sobie odpuścić jeden dzień bez mycia. Włosy następnego dnia wyglądały tak jak czasami w połowie pierwszego dnia po niektórych szamponach.
Niestety kiedy na dworze było jeszcze zimno bardzo często zdarzało się, że włosy się elektryzowały. Musiałam zacząć używać odżywkę, a po niej już włosy trochę szybciej się przetłuszczały. Bez żadnych dodatków po samym szamponie włosy i tak były miękkie (na początku). Po jakimś czasie zauważyłam, że skóra głowy zaczęła mnie swędzieć, ale nie byłam pewna czy to rzeczywiście po tym szamponie, a Monika z bloga Mama z różową torebką poradziła mi żeby odstawić szampon i wrócić do niego za jakiś czas. 
Tak zrobiłam i okazało się, że to jednak wina odżywki. Co jeszcze zauważyłam? To, że bez odżywki po dłuższym czasie stosowania włosy trochę się puszą. No cóż, coś za coś, albo dłużej świeże albo trzeba użyć odżywkę i wtedy świeżość jest krótsza a i czasem skalp choruje. Mimo wszystko wolę puszystość niż oklapnięte i ulizane włosy nawet po umyciu, więc jestem na tak.


Tak czy inaczej jestem bardzo pozytywnie zaskoczona tym szamponem. Myślę, że kiedy ten mi się skończy wrócę do niego i będę używała w czasie potrzeby mocnego oczyszczania skóry głowy :)



Znacie nowość od Nivea?
Jak się u Was sprawdził?


Pozdrawiam - Madzia :)


Komentarze

  1. Great post, dear! I love your blog! <3
    - I follow you, follow me back if you want! :)

    anastasjastyles.blogspot.ba <------------- new post

    OdpowiedzUsuń
  2. ciekawię mnie te micelarne szampony, ale raczej ta wersja wzmacniająca :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie nawet się sprawdził. Czytałam parę opinii, że lubi przesuszyć włosy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po dłuższym stosowaniu codziennie robi puch na głowie, ale tak jak pisałam wolę ten puch niż oklap ;) Radzę sobie wtedy olejkami na końce włosów.

      Usuń
  4. Bez silikonów i barwników ale z SLS 😔

    OdpowiedzUsuń
  5. Zaciekawił mnie już jakiś czas temu, może kiedyś go wypróbuję, na razie mam zapas szamponów na co najmniej pół roku :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciągle sobie obiecuję że muszę spróbować

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie znałam wcześniej tego szamponu, może wypróbuję.

    OdpowiedzUsuń
  8. Koniecznie muszę go wypróbować :) bo moje włosy sie strasznie przetłuszczają. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  10. Sporo dobrego o nim czytałam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kiedyś na pewno przetestuję te nowości od Nivea :) Póki co, mam spory zapas szamponów i muszę je wykorzystać ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie znam go jednak czytalam o nim sporo dobrego i chetnie go przetestuje, jak zakoncza sie moje zapasy

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie miałam okazji go jeszcze używać :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja mam wariant różowy - lubię ten szampon, jest wydajny i świetnie oczyszcza włosy i skórę głowy :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie miałam tego szamponu, ale miałam okazje tyle o nim przeczytać że chce go poznać

    OdpowiedzUsuń
  16. Nowość Nivea znam tylko z opinii testerek :)Opinie nie sa złe,a nawet zachęcające,duża pojemnośc,zapach,dobre oczyszczanie warto szampon wypróbować na swojej głowie ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Miałam wersję różową i byłam zachwycona.

    OdpowiedzUsuń
  18. A ja niestety swoją wersję musiałam porzucić, bo skóra głowy po nim cierpiała :/

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie poznaøam jeszcze tej wersji, ale może kiedyś po niego sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  20. U mnie nivea odpada całkowicie niestety...

    OdpowiedzUsuń
  21. Czytałam o nim kilka razy i przyznam, że na początku wątpiłam w niego, a w sumie niepotrzebnie :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Mam go w zapasach, zobaczymy czy się sprawdzi

    OdpowiedzUsuń
  23. Mam w wersji różowej i jestem z nigo bardzo zadowolona. Fajnie oczyszcza skórę.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Copyright © Domowy Klimacik